Między wdechem, a wydechem – Magdalena Czarnota

„Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa że cały wszechświat przeformowuje się wokół tych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata…”

Terry Pratchett

Żeby rozpocząć pracę nad głosem, mówieniem, przemawianiem, śpiewaniem warto przyjrzeć się postawie własnego ciała. Poobserwować jak stoimy, jak poruszamy się. Gdzie są napięcia w naszym ciele, a gdzie zacisk… Należy przy tym pamiętać że nie jesteśmy w stanie odczytać napięć chronicznych, do których się przyzwyczailiśmy. Tak więc podstawową pracę należy zacząć od tego, by ciało powoli – acz wreszcie – zaczęło nam ufać…

Źródłem mówienia zawsze była i jest energia myśli, a co za nimi idzie – impuls energetyczny ubrany w intencje/ emocje. Energia ta uruchamia mięśnie potrzebne do wypowiedzenia myśli w postaci słów.

Każdy z nas ma swój unikalny tembr głosu. Głos jest jak linie papilarne nie ma dwóch takich samych. Głos jest dźwiękiem, który wibruje… fale drgania uderzają w rezonatory. Zwykło się uważać że rezonują tylko twarde części ciała, czyli kości czaszki czoło zatoki, ale tak naprawdę całe nasze ciało rezonuje, czyli odpowiada i przekazuje dalej nasz głos – myśl- intencję. Za prawidłowe wydobycie naszego unikalnego głosu odpowiadają, te same mięśnie które odpowiedzialne są za wyraz emocji w ciele. Głos odzwierciedla historie naszego życia. Zarówno te radosne przeżycia jak i te traumatyczne są zamknięte w naszym ciele, niejako zatrzymane przez nasze mięśnie.  Czyli mówiąc wyrażamy siebie, opowiadamy głosem nasze życie. Ponieważ głos nas wyprzedza oznacza to, że nas powiększa. A jeśli nas powiększa, to oznacza ,że powiększa nasze intencje i emocje. Świadomość, że kiedy mówimy przekazujemy energie, może teraz oznaczać większą uważność w wypowiadaniu słów przez Czytelników…

Mimo tego, że głos służy jako środek do komunikowania się i wyrażania emocji, bardzo często nie lubimy swojego głosu. Trudno jest znaleźć osobę, która słysząc swój nagrany głos, nie jest przynajmniej zaskoczona jego wysokością i brzmieniem. Z reguły nie podoba nam się to, co słyszymy…

Celem pracy z głosem, winno być więc rozpoznanie i zaakceptowanie własnej osobowości, żeby móc na jej podstawie rozwijać unikalny styl mówienia i przemawiania. Tylko wtedy, kiedy nauczymy się obserwować nasz głos, poznamy jego moc, poczujemy nasze własne wibracje, nasze ciało nauczy się współpracować i pomoże nam, gestem oraz postawą na scenie wyrazić nasze intencje oraz myśli.  Będziemy osobami, których się słucha a nie tylko je słyszy…

Felieton napisany przez Magdalenę Czarnotę dla Anywhere.pl w 2018 roku.